Witajcie,
niektórzy krytykują tzw rozmówki np na płycie CD do auta itd i nazywają je nauką dla leniwych. Ja sądzę, że jest to co najwyżej nauka dla zabieganych. Co Wy na ten temat sądzicie? Dajcie znać czy używacie takich kursów i oceńcie ich przydatność szczególnie na początku procesu uczenia.
Pozdrawiam
Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.
Niektore osoby bardzo szybko przyswajają zasłyszane zwroty, więc nie widzę w tym nic złęgo, żeby jadąc autem słuchać rozmówek. Można się trochę nauczyć a i jazda jest ciekawsza ;p
Na samym początku, lub jeśli wybieramy się na przykład na wakacje i chcemy się nauczyć chociaż podstawowych zwrotów z danego języka, to moim zdaniem jest to nie najgorszy pomysł. Przynajmniej słuchając takich rozmówek będziemy poprawnie wymawiać te zwroty, więc lepiej tak się uczyć niż wyłącznie czytać to samo ;)