Słuchajcie. Trafiłam dziś na ogłoszenie w sieci, które dotyczyło nauki języka angielskiego. Jednym słowem osoba X chciała by ktoś nauczył ją angielskiego. Generalnie wszystko to ma ręce i nogi ale… osoba X chciałaby to zrobić przez Skype. Powiem Wam, że mnie zamurowało. Kompletnie sobie tego nie umiem wyobrazić. Jak można np. tłumaczyć gramatykę przez komunikatory?
Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.
Jest to popularna forma nauki i wielu ludzi, którzy nie mają czasu na stacjonarne zajęcia albo dojazd zajmuje sporo czasu decydują sie na skype. Teraz to już norma, trzeba iść z duchem czasu
Zastanawiam się dlaczego się tak dziwisz chociaż ja bym tak nie mogła, bo po prostu nie lubię tego typu zajęć na odległość.
Wygląda to tak, jak normalne korepetycje. Ja nie do końca wiem, dlaczego ludzie się tym aż tak dziwią przecież normalnie widzisz się z nauczycielem, rozmawiasz, nie ma zbyt dużo różnic.