Ja na początku bałam się mówić w ogóle, a teraz tylko trochę, przed native'ami

Na kursach przecież nie ma powodu, bo uczą nas ludzie, których zadaniem jest poprawiać nasze błędy.  

Przed native'ami początkowo też bałam się mówić BARDZO, ale przełamałam się z angielskim od kiedy mój nauczyciel (Amerykanin) powiedział, że całkiem nieźle sobie radzę i on wszystko rozumie co do niego mówię  Myślę, że z kolejnymi językami będzie co raz łatwiej.

Często taki stres jest przede wszystkim nieuzasadniony. W końcu uczysz się języka po to, by go używać, więc gdzie jest problem? Używaj, próbuj, nie bój się błędów. Z czasem po prostu się przyzwyczaisz : ) 

Dokładnie - przełamać barierę językową można tylko poprzez rzucenie się na głęboką wodę. Z czasem przestaniesz się stresować ;)

Tutaj trzeba chyba zrobić tak jak ze wszystkim - próbować tak długo, aż się człowiek przyzwyczai i pozbędzie stresu. Naprawdę tylko taka metoda jest najbardziej skuteczna, ponieważ nic innego nie pozwoli nam przełamanie bariery.