Dzień dobry,
czy sądzicie, że powinno się tłumaczyć z korzyścią dla osoby, dla której się tłumaczy bezwzględnie na wszystko, a może nawet jest to moralnie złe, oddawać rzeczy nie do końca takimi, jakie są w rzeczywistości? Chodzi mi o takie "ratowanie skóry" osoby, dla której się tłumaczy? Czy zdarzyło Wam się otrzymać tekst do tłumaczenia, którego nie podjęliście się tłumaczenia? Jakie były tego powody?
Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.