Jednym z większych minusów pracy freelancera jest niestabilność dochodów. Raz trafi się większe zlecenie, a raz nic... Jak radzicie sobie z tym od strony finansowej i oczywiście psychicznej? Ogólnie freelancerowanie jest tym, o czym od zawsze marzyłam (bycie sobie szefem - to zawsze dobrze brzmiało ), ale z drugiej strony czasami chciałoby się zarobić może mniej, ale pewniej....
Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.
Zostając freelancerem trzeba liczyć się z tym, że czasem zleceń może po prostu nie być. Dobrym sposobem jest właśnie szukanie zleceń cały czas, żeby mieć zawsze jakieś w zanadrzu ;)
Jeśli się jest dłużej w branży i jest się dobrym, to na brak zleceń raczej się nie narzeka. Warto planować w przód, nie robić tak, że dopiero po zakończeniu zlecenia szukać kolejnego, tylko wysyłać oferty regularnie. Dzięki temu możesz mniej więcej zaplanować zlecenia w przód : ) Wiadomo nigdy nie wiesz, czy coś się nie wysypie i praca na etacie jest pewniejsza, ale praca jako freelancer tak właśnie wygląda i trzeba być na to przygotowanym. ;)