Być może narażę się tym pytaniem, ale kto waszym zdaniem jest lepszym tłumaczem - kobiety czy mężczyźni? Przeważająca większość moich znajomych tłumaczy to, no właśnie - filolożki
A może wszelkie stereotypy dotyczące płci w branży uważacie za krzywdzące i nie widzicie specjalnych zależności w tym zakresie?
Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.
Moim zdaniem płeć nie ma tu znaczenia, chociaż trzeba przyznać, że na studiach filologicznych przeważają kobiety W kontrze do wszystkich, którzy twierdzą, że kobiety mają przeważnie większy zasób słownictwa muszę powiedzieć, że to dwóch moich kolegów uważam za wzory w tym zakresie (ale są też nieziemsko oczytani ).
Kwestia tego, że w większości to kobiety bierze się stąd, że zazwyczaj dziewczynki (a później kobiety) mają większy zasób słownictwa, potrafi tworzyć lepszej konstrukcji zdania i lepiej się wysławiają. I nie mam tu na myśli żadnej dyskryminacji płciowej-tak po prostu działa biologia, więc może i większe predyspozycje maja właśnie kobiety do tego typu zawodów.:)