Czy Wy też macie problem ze znajomymi i rodzin, którzy nadużywają Waszych kwalifikacji? "No bo ty znasz ten angielski dobrze zajmie ci to chwilę". I później okazje się, że wykonujemy tłumaczenia parunastu stron za darmo dla całej rodziny i znajomych. Jak grzecznie, a jednocześnie zdecydowanie wybrnąć z takich sytuacji?
Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.
Też spotkałam się z tym problemem. Ale dalej mam problem z tym, żeby asertywnie odmawiać. Bo przecież rodzinie się nie odmawia... Ale to prawda, nie można dać sobie wejść na głowę - trzeba na jakimś etapie przedstawić im oficjalny cennik Niektórzy naprawdę nie mają nawet refleksu, żeby zapytać ile coś takiego może kosztować i ile zajmie nam czasu - automatycznie uznają, że lubimy pracę za darmo
Myślę, że każdy musi przejść przez to sam jeśli kilka razy zdarzy się robienie przysługi komuś z rodziny (a często się okazuję, że był to znajomy znajomego), za bóg zapłać, to się jakoś da znaleźć siłę aby asertywnie odmówić. Trening czyni mistrza!
Oczywiście, jedna strona, pól strony max dwie za ciastko albo za dobre słowo, raz na kilka miesięcy OK! Nie więcej, nie pracuję charytatywnie. Poza tym to jest praca, którą przynoszę do domu.