Obcokrajowiec w naszym gronie

Zazwyczaj jak się pojawia obcokrajowiec w gronie Polaków to zachodzi tak zwana chwila konsternacji. Niby wszyscy dobrze znają np. język angielski a jakoś trudno im się porozumiewać, albo taka osobę trochę traktują jak trędowatego. Moi znajomi niby niby znają angielski i nigdy nie mam problemu z przyprowadzaniem obcokrajowców, ale zauważyłam, że to działa tylko na chwilę. Niby wszyscy płynnie mówimy po angielsku, ale na dłuższą metę jednak nikomu nie chce się mówić tylko po ang i ciężko jest takie foreignera wkręcić na stałe. Jak u Was to wygląda, jeśli w Waszym kręgu znajomych pojawia się osoba, która nie mówi po polsku?


Sharing is caring, show love and share the thread with your friends.


kinga96 replied
4 Years
Ja jako osoba, która lubi posługiwać się językiem angielskim i sprawia mi to radość, nie mam najmniejszego problemu z rozmawianiem z obcokrajowcami nawet w najbliższym gronie. Znam jednak ludzi, którzy mimo znajomości języka nie wypowiadają się po np angielsku publicznie.
jiacinta88 replied
4 Years
Bardzo ciekawe pytanie, gdyż szczerze mówiąc nigdy nad tym się nie zastanawiałam :wink: Może dlatego, że obracam się w międzynarodowym środowisku, gdzie większość osób jest zmuszona rozmawiać po angielsku i nikt nie ma z tym problemu. Pewnie inaczej byłoby gdybym wprowadziła takiego kogoś np.do grona mojej rodziny, gdzie ciężko o dobry angielski.  Przypominam sobie też sytuację, gdzie to ja byłam "tą" obcą w środowisku np.samych anglików i muszę przyznać, że nikt nie miał z tym problemu. Jeśli czegoś nie rozumiałam to chętnie mi tłumaczyli lub powtarzali. 
loading...