Wydaje mi się, że taki sposób wprowadzenia młodych adeptów tłumaczeń do zawodu jest bardzo logiczny i ma same plusy. Pewnie znalazło by się wielu młodych tłumaczy, którzy chętnie skorzystali by z takich praktyk. Tymczasem mam wrażenie, że niewielu tłumaczy jest chętnych na takie rozwiązania. Dlaczego? Czy jako młodzi lub doświadczeni tłumacze skorzystalibyście z takiego rozwiązania?
share message
Takie praktyki na pewno sa świetnym rozwiązaniem na początku kariery tłumacza, ale też nie sądze, że tłumacze chętnie korzystaliby z takich rozwiążań bo jest to dość absorbujące, a terminy gonią więc czasu na prace z młodym tłumaczem może byc po prostu męcząca ;)